Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2012
Dystans całkowity: | 25.30 km (w terenie 25.30 km; 100.00%) |
Czas w ruchu: | 01:24 |
Średnia prędkość: | 18.07 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (91 %) |
Maks. tętno średnie: | 162 (85 %) |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 25.30 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 19 lutego 2012
Kategoria Mazovia MTB
Mazovia MTB Zimą - Karczew
Po ubiegłorocznym pierwszym spalonym starcie w sezonie zasadniczym, w tym roku postanowiłem przetrzeć się już zimą, aby być dobrze przygotowanym do dużego wysiłku na początek kwietnia. Jeszcze 2-3 lata temu ściganie się w połowie lutego uważałem za co najmniej głupi pomysł, ale cykloza coraz bardziej atakuje mój organizm. Trasa została dziś skrócona z 36km do 26km, ale mi to zupełnie wystarczyło. Do tej pory po śniegu jeździłem zupełnie na luzaka, ale teraz przyszło mi się przekonać jakie to trudne chcąc się z kimś pościgać. Dopiero w połowie trasy, już po kilku wywrotkach zdałem sobie sprawę, że tylko 100% koncentracja na prowadzeniu roweru i wzrok skierowany 2-3 metry do przodu dają szansę na bezurazowy finisz. Giant jednak latał po trasie jak szalony, a dodając do tego moje problemy z utrzymaniem jazdy idealnie na wprost w wąskich rynnach, skończyło się to na 6 spotkaniach z podłożem.
Generalnie dobra zabawa, ciekawe doświadczenie, wartościowy trening i nienaganna organizacja. Super gorąca zupa na mecie!
POGODA: +2 stopnie, lekki wiatr, ale trasa w większości w lesie, małe opady śniegu i marznącego deszczu.
TRASA: śnieg zmrożony po nocy, miejscowe roztopy, sporo ubitych, ale śliskich ścieżek.
WYSIŁEK: parłem do przodu, ale mocno ograniczały mnie moje problem z utrzymaniem równowagi, były momenty że bałem się mocniej depnąć, bo wiedziałem że zaraz się położę, nie czułem dużego zmęczenia, ale konieczność dużej koncentracji na samej trasie była trochę wyczerpująca.
Generalnie dobra zabawa, ciekawe doświadczenie, wartościowy trening i nienaganna organizacja. Super gorąca zupa na mecie!
POGODA: +2 stopnie, lekki wiatr, ale trasa w większości w lesie, małe opady śniegu i marznącego deszczu.
TRASA: śnieg zmrożony po nocy, miejscowe roztopy, sporo ubitych, ale śliskich ścieżek.
WYSIŁEK: parłem do przodu, ale mocno ograniczały mnie moje problem z utrzymaniem równowagi, były momenty że bałem się mocniej depnąć, bo wiedziałem że zaraz się położę, nie czułem dużego zmęczenia, ale konieczność dużej koncentracji na samej trasie była trochę wyczerpująca.
- DST 25.30km
- Teren 25.30km
- Czas 01:24
- VAVG 18.07km/h
- Temperatura 2.0°C
- HRmax 174 ( 91%)
- HRavg 162 ( 85%)
- Sprzęt Giant Terrago
- Aktywność Jazda na rowerze