Piątek, 10 maja 2013
Kategoria Trening szosa
Piątek 10.05.2013
Sił starczyło tylko na dojazd do Leszna, potem wróciłem do domu autobusem. Potwarz dla prawdziwego rowerzysty, ale i taką porażkę trzeba umieć przełknąć :) No zmeczyłem się po prostu, z żoną umówiłem się na powrót na 16, i buty mnie obcierały.
- DST 55.00km
- HRmax 166 ( 87%)
- Sprzęt Rossignoli
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj