Czwartek, 24 kwietnia 2014
Kategoria Trening szosa
Sprinty niedokończone...
...wczoraj, zrobiłem do końca dziś. 5 serii po 5 skoków na dużej petli. To jednak był jeden z gorszych treningów w ostatnim czasie. Kurewski wmoredwind za Lesznem w stronę domu jeszcze nigdy mnie tak nie zmordował. Do tego boląca dupa od siodełka. Całość nieznacznie zaleczyła zimna Cherry Coke i wypchana musem jabłkowym drożdżówka w Starych Babicach.
- DST 80.00km
- Czas 03:15
- VAVG 24.62km/h
- Sprzęt Giant Terrago
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj